Znikał z domu coraz częściej i na coraz dłużej. Nikogo nie martwiło, gdzie jest, czy jest głodny, czy jest chory, czy w ogóle żyje.
Pani dyrektor jak co dzień o godzinie ósmej wita uczniów w drzwiach szkoły. Potem modlitwa i ogłoszenia. – Dziś będziemy mieli gościa z Polski – zapowiada – który amerykańskie szkoły zna tylko z filmów. Pokażcie mu, jak jest u nas.
W tym roku Lusia i Wojtek nie pójdą 1 września do szkoły. Razem z rodzicami objeżdżają świat. Po drodze odwiedzają szkoły i swoich rówieśników.
Najpierw Betlejem. Pięknie, ale największe wrażenie na mnie zrobiła Grota Zwiastowania gdzie anioł zapytał Maryję czy będzie mamą Jezusa. Miała prawie tyle lat co ja...
Życie w Afryce jest codzienną walką dla niemalże każdego, ale życie dziecka jest tym bardziej trudnym.