Przy drodze do Jerozolimy, koło miejscowości Burma, natrafiono na na starożytne ruiny wioski sprzed 2300 lat.
Drodzy Czytelnicy Małego Gościa, kochane Dzieci. Ogromnie się ucieszyłem Waszą inicjatywa napisania kilku słów do Dzieciątka Jezus w Betlejem.
Jam głos wołającego na pustyni: Prostujcie drogę Pańską (J 1, 23) Nie wyglądaj Boga w obłokach. Napraw drogę do twojego domu, a Bóg sam nią przyjdzie.
Przygotujcie drogę Panu, prostujcie ścieżki dla Niego.(ŁK 3,4) W remoncie tej drogi nie pomoże nawet największy spychacz. Tylko wiara prostuje ścieżki i góry przenosi.
W czasie Adwentu razem z Wami wędrowaliśmy drogami do Betlejem. Choć niewielu z nas mogło uczestniczyć w roratach (mieszkamy w małej wiosce, w której jest tylko dojazdowa kaplica a do Kościoła parafialnego w Mszanie Dolnej mamy wiele kilometrów) , staraliśmy się przeżywać tą drogę jak najlepiej.
Niedługo mamy wycieczkę klasową. Koleżanki, z którymi jestem w pokoju, chcą wziąć piwo i papierosy. A ja nie chcę ani palić, ani pić. Co mam robić? Zmartwiona
No i skończyło się. Co zostało? Plecak pielgrzyma w kącie pokoju, czerwona diecezjalna koszulka pełna podpisów, masa nowych znajomych, wspomnienia. I… no właśnie. Coś jeszcze. Coś dużo głębszego.
„Co chcesz, abym ci uczynił?” Powiedział Mu niewidomy: „Rabbuni, żebym przejrzał”. Jezus mu rzekł: „Idź, twoja wiara cię uzdrowiła”. Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą. (Mk 10, 46-52)
XXX Niedziela Zwykła. „Co chcesz, abym ci uczynił?”. Powiedział Mu niewidomy: „Rabbuni, żebym przejrzał”. Jezus mu rzekł: „Idź, twoja wiara cię uzdrowiła”. Natychmiast przejrzał i szedł za Nim drogą. Mk 10, 46–52
W górach, w lesie, niedaleko rzeki, tam, gdzie kończy się droga, stoi dom. Google oznaczyły go: atrakcja turystyczna.