Światło przed domem. Zapach upieczonego ciasta. Śmiech rozbieganych dzieci i ogromny stół w kuchni, przy którym codziennie rodzina siada do jedzenia, słucha siebie nawzajem a w niedzielę rano słucha Pana Boga.
O takie sytuacje, kiedy przyznanie się do Jezusa spowodowało wyśmianie, zaczepki czy uznanie za osobę inną, dziwnie nawiedzoną, zapytaliśmy kilka znanych osób.
Chcemy serdecznie podziękować, że mogliśmy włączyć się w modlitwę w intencji chrześcijan, którzy są prześladowani za wiarę w Pana Jezusa.
Kiedy was wydadzą, nie martwcie się o to, jak ani co macie mówić. W owej bowiem godzinie będzie wam poddane, co macie mówić. (Mt 10,17-22)
