Byłem bardzo ciężko chory na raka trzustki. Wylazłem jakoś z tego i żyję, ale wówczas szalenie fizycznie cierpiałem. Otaczała mnie duchowa pustka, ciemność, zapaść.
"Jezus nikogo nie kamienował" - mówią ludzie i idą grzeszyć. Nie doczytali ostatniego zdania: "Idź, a od tej chwili już nie grzesz"