Julian Fałat (1853–1929), „Popielec”, 1881, zbiory prywatne
Zamiast zimy – lato. Wieczerza wigilijna po pasterce. A prezenty dopiero szóstego stycznia.
Wydawać by się mogło że decyzja pójścia do zakonu to pewien rodzaj zamknięcia , braku wolności i może z pozoru tak to czasem wygląda. Dla mnie jednak od początku była to droga ku większej wolności, a tym samym ku większemu szczęściu i miłości tej bezinteresownej.
Mieć wolność to mało. Trzeba być wolnym.
Za chrzest i inne sakramenty warto dać każdą cenę. A one są za darmo.
Miał być kupcem, ale jego szef zauważył, że ładnie śpiewa. Będziesz śpiewakiem, powiedział. Miał rację. Stefan Stuligrosz został słowikiem.
Zrujnowane miasto, serie wystrzałów, huk bomb, tłukące się szkło i... harcerska piosenka.
Padre Kino stosował swoistą metodę „ewangelizacji poprzez przyjaźń”, która odbywała się głównie za pomocą gestów i języka migowego. Rozpoczynał od rozdawania szklanych paciorków, wstążek, lusterek, nożyczek...