Jego dziadek grał na liściu, a tata zabierał akordeon na wesela. On uczy studentów Akademii Muzycznej w Katowicach, koncertuje na całym świecie i nagrywa kolejne płyty.
Jest ich 50. Ruszyli do Turynu, by dotykać miejsc i chodzić śladami bł. Frassatiego.