Zauważyłam u siebie dziwną zmianę. Wcześniej byłam głośna, zwariowana i szalona. Śmiałam się i nabijałam ze wszystkiego, w moim towarzystwie zawsze wszyscy się śmiali. Tak było przez połowę czwartej i całą piątą klasę. A teraz tak jakoś... przycichłam. Już nie jest mnie pełno, a od grona roześmianych kolegów wolę spokojne przerwy spędzone na gadaniu i żartowaniu z przyjaciółką. Nie jestem już taka szalona, wiele rzeczy, które dawniej mnie bawiły, już mnie nie śmieszą. Zrobiłam się o wiele spokojniejsza i dziwi mnie to. Dlaczego tak jest? Szóstoklasistka
Ostatnio moje dwie koleżanki uskarżały się na chodzenie do kościoła. Mówiły: przecież Bóg jest wszędzie. Równie dobrze możemy modlić się w łazience, bo i tak będzie tam Pana Boga tyle, co w kościele! Zastanawiam się nad tym. Skoro wszędzie jest Bóg, dlaczego musimy chodzić do kościoła? Karolina
Modlitwa różańcowa to za każdym razem nowa lekcja miłości.
Mam przyjaciółki i fajną rodzinę, ale czuję się samotna. Wiem, że są ludzie, którzy mnie kochają, jednak chciałabym mieć kogoś specjalnego. Z jednej strony uważam, że mam jeszcze czas na takie sprawy, ale z drugiej marzę o poczuciu bezpieczeństwa i miłości (takiej innej niż rodzinna). W moim środowisku nikt z nikim nie chodzi, a do tego jestem nieśmiała wobec chłopaków. Co mogę zrobić? 6-klasistka
Oceny mi zleciały w dół. Rodzice o tym nie wiedzą. Nie mam tyle sił i chęci co dawniej. Jest może jakiś sposób, aby powrócić do tego, co było dawniej?Tato może by jeszcze to zrozumiał, ale mama na pewno nie. Pomocy! 15-latka
Tata o wszystko się mnie czepia. Co nie zrobię, to źle. Młodsza siostra zrobi coś, ale zgoni na mnie i mi się obrywa. To nie fair. Tata mówi, że nie szanuję i nie kocham rodziców. Zawsze wie wszystko lepiej i od razu wydaje wyrok. Chwali mnie, jeśli ktoś w szkole mnie pochwali i sie mną szczyci na pokaz. A w domu jest całkowicie inaczej. Mam tego dość. Gimnazjalistka
Jestem wesoła, bez kompleksów, lubię czytać, ale różnię się od koleżanek i nie mam przyjaciół. Nie słucham Dody, nie maluję się, nie latam za chłopakami, nie szukam na siłę chłopaka, nie żyję serialami, ale męczy mnie samotność!
Nasz klasa głupieje, zaczynają się zboczone kawały i nikt z nauczycieli nas już nie lubi. Moja ulubiona pani nawet się nie uśmiechnie. To pewnie wina klasy. A ja też coraz częściej myślę o swojej śmierci. Co z tym zrobić? Gimnazjalistka
Witam :) Mam na imię Ewa. Moja przygoda z "Małym Gościem" rozpoczęła się gdy miałam 7 lat."Mały Gość" trafiał do mojego domu z kościoła.
Po pierwsze dokuczają mi w szkole, po drugie nie jestem zadowolona ze swoich ocen z matematyki. Obojętnie, ile się uczę, to i tak jest zawsze 4 albo gorzej. Po trzecie w domu nikt mnie nie rozumie. Przez to wszystko mam coraz niższą samoocenę(najbardziej przez dokuczanie w szkole),a ostatnio zauważyłam że coraz mniej czasu poświęcam na modlitwę itp. i przez to pogubiłam się w tym wszystkim. Proszę o pomoc bo ja już naprawdę nie wiem co robić. 12-latka