Naklejony znaczek, wypisany adres, koperta ląduje w czerwonej skrzynce i… list mknie do adresata. Priorytetowy przyjdzie jutro, ekonomiczny za 3 dni.
Nie poszłam dzisiaj do szkoły. Po prostu nie chciało mi się. Będą kłopoty, bo brat pewnie doniesie mamie. A mama mnie znienawidzi. Najchętniej uciekłabym z domu, ale pewnie by mnie znaleźli. Do tego będę musiała zaliczyć sprawdzian z matematyki. Bardzo się wstydzę. Niech mi Pan pomoże 12-latka
Znam go od przedszkola, ale teraz się zmienił. Gdy jedna z naszych kleżanek po wypadku przyszła z blizną, zaczął jej dokuczać i wyśmiewać. Nie wiem, jak się zachować, bo lubię tę dziewczynę. Przyjaciel
Kateri Tekakwitha – pewnie Wam to nic nie mówi... Kateri Tekakwitha to nie imię i nazwisko. To dwa imiona. Imię Tekakwitha Kateri dostała od Indian, bo w takiej rodzinie przyszła na świat. A Kateri, inaczej Katarzyna, to imię dostała Tekakwitha od chrześcijan. Trochę to skomplikowane. Bo tata Tekakwithy był Mohawkiem. Mama pochodziła z innego plemienia i była chrześcijanką.
Ostatnio przyszedł nowy chłopak. Strasznie naprzykrzał się jednej dziewczynie z mojej klasy. Stanąłem w jej obronie i od razu tego pożałowałem. Rozniósł plotkę, że ją kocham. Problem w tym, że się w niej teraz zakochałem. Jeśli ona się o tym dowie, wszyscy się ode mnie odwrócą (tak było z moim kolegą). Co mam robić? 14-latek
Piszę ten list, ponieważ mam problem, z którym sama na pewno sobie nie poradzę.
Kto znalazł swoje miejsce przy krzyżu, przeżyje radość zmartwychwstania. Cztery lata temu, zanim Jana Pawła II ogłoszono błogosławionym, ogłosiliśmy w „Małym Gościu” konkurs „Napisz list do nieba”. Listów adresowanych do papieża przyszło do redakcji ponad tysiąc.
Po to mamy Adwent, byśmy znaleźli drogę do Pana Jezusa. Czytamy symbole i znaki adwentowe (lampion, biała duża świeca zapalana na Roratach, kalendarz adwentowy, wieniec adwentowy) - one wyznaczają adwentową drogę.
Zakochałem się w pewnej dziewczynie jakieś 2 lata temu. Jest ode mnie o rok młodsza. Nie mam już z nią żadnego kontaktu, bo poszedłem od odległego gimnazjum, ona z pewnością tu nie przyjdzie. Czasem do niej piszę , ale nie odpowiada. Modliłem (i modlę) się za nią(i o nią. Nie wiem co robić. Gimnazjalista
„Kto wie, może zostaniesz księdzem?...” – powiedziała mama, gdy Janek opowiedział swój sen. „Na pewno będziesz hersztem gangu bandytów” – mruknął brat.