Turyści zatrzymują się przy tym domu po to, by na murze wyznać miłość ukochanej lub ukochanemu.
Najsłynniejszymi właścicielami zamku byli rycerze-rozbójnicy grabiący kupców jadących do Wrocławia. Jeden z nich strzeże podobno skarbu ukrytego w lochach.
Wciąż nieuregulowana, nieujęta w betonowe koryto, z dziesiątkami rozlewisk – dzika.
27 maja, Bydgoszcz
Wielkopostna wizyta w miechowskiej Jerozolimie