O tym, jak nas diabeł oszukuje, mówi ojciec Stanisław Jarosz, paulin, proboszcz parafii św. Ludwika we Włodawie.
To cud, że przeżył. Serduszko znów zaczęło mu bić. Bóg wrócił mu życie. Nie da mu odejść.
Relikwie, które w różnych miejscach zachowały się do dziś , pokazują niewyobrażalne cierpienie naszego Zbawiciela.
Nie ma tu mundurków, a nie widać „pępków na wierzchu”. Nie ma krzyży na ścianach, a modlą się. Zamiast teorii o tolerancji, jest akceptacja. Bo jest przyjaźń.
Śmierć rodziców, brata, zamachy na życie, protesty przed jego pielgrzymkami, stan wojenny w ojczyźnie, operacje, choroby, drżenie rąk, słabnący głos, pożegnanie ze światem – to krzyże możliwe do uniesienia tylko z Jezusem.