Papierowe gwiazdy, obrazki z bombkami, bombki na… wieszaku z pralni. Niewiele potrzeba, by zrobiło się miło i odświętnie.
Milenka płacze, kiedy mama schodzi do pralni. Schody prowadzące w dół budzą jedno skojarzenie – schron, naloty, spadające z hukiem bomby.
A jak na Mazury to tylko na żagle.
We Wrocławiu otwarto Centrum Symulacji Medycznej.
Nowocześnie, bezpiecznie, jak w domu. Jak w bańce, która w końcu pęka i w świat idą dobrzy ludzie.