Przynoszą dobre słowo, radość i nadzieję. W zamian dostają... uśmiech.
Słowa są zwierciadłem serca i dlatego szczęśliwi nie używają wulgaryzmów.
Książę pobladł. – Gorze nam się stało – powiedział, spoglądając ze zgrozą na pole bitwy. Były to chyba pierwsze zapisane po polsku słowa. Prawdopodobnie dla Henryka II Pobożnego były to słowa ostatnie.
Przynoszą chorym pierniki i… słowo Boże. Tańczą dla Jana Pawła II. I zawsze stają twarzą do słońca.
czyli próba rozgryzienia trudnego słowa „integracja”. W Sosnowcu taka teatralna próba wypadła na piątkę.
„Dobranoc, do widzenia, cześć, giniemy!” – to ostatnie słowa bohaterskiego kapitana samolotu „Kościuszko”. Zabrakło jednej minuty, by dotrzeć na lotnisko.
Czy barbarzyńcy rzeczywiście byli tak prymitywni jak nam się wydaje słysząc to słowo?
Wystarczyło spojrzenie, słowo, dotyk dłoni... Zapytaliśmy naszych rozmówców o ślad, jaki Jan Paweł II zostawił w ich życiu.
Bardzo często spotykam młodzież, która klnie. Jednak wulgarność to nie tylko słowa. To również nieprzyzwoite zachowanie.