Przynoszą chorym pierniki i… słowo Boże. Tańczą dla Jana Pawła II. I zawsze stają twarzą do słońca.
Przy kościele w Zbąszynie w Wielkopolsce na salę wjeżdża tort urodzinowy z napisem 150 lat. Na torcie są jeszcze cztery słowa ułożone z czekoladek: „Niech będę jak promyk”. Chłopcy i dziewczęta w żółtych chustach to zdanie powtarzają sobie na co dzień. Wybuchają brawa. Wszyscy zaczynają tańczyć.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.