Spojrzenie w przeszłość i przyszłość
Jestem prawie pełnoletnim nieśmiałym i cichym chłopakiem, który doświadczył już zbyt dużo różnych upokorzeń, zbyt długo i przez zbyt wiele osób był odrzucany. Nierzadko modliłem się o miłość, żebym miał
dziewczynę i marzyłem o tym, żeby mój związek miał w sobie coś wyjątkowego. Zauważyłem, że każdą dziewczynę poznałem w kościele (rekolekcje, festyn, spotkania itp.) dlatego zawsze ufałem, że jeśli poznam tą Jedyną to tylko tam. Minęło te 6 lat podstawówki- w odrzuceniu od większości osób, ale z przyjacielem.
Licealista