Buty bieżnikowane, kask na głowie, foki pod nartami i… można zdobywać ośnieżone góry.
Kiedy papież Jan Paweł II pokonywał w ten sposób zimowe stoki, pewnie nie nazywano tego jeszcze skitourem. Teraz coraz chętniej turyści na nartach wędrują po górach. Unikają tłumów na stoku i niekończących się kolejek do wyciągu. Jak zacząć przygodę ze ski- tourem, opowiedział nam Przemysław Sobczyk, skialpinista, przewodnik tatrzański i właściciel YourtaBar Skitouring Test Center w Zakopanem.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.