Cenię moje dwie koleżanki, ale ostatnio dotarło do mnie, że mamy te same cechy, których tak nie lubimy u naszych rówieśniczek! Zawsze czułyśmy niechęć do nastolatek, które zwracają uwagę na modę, kosmetyki, drogie gadżety, które wszystkich obgadują, które uważają się za lepsze. Tymczasem i my takie jesteśmy! Kupujemy ubrania znanych marek, drogie buty, ale gdy widzimy takie same (tylko np. w innej kolorystyce) noszone przez inne dziewczyny (których nie lubimy) mówimy, że są brzydkie. Obgadujemy inne dziewczyny ze szkoły. Często przeklinamy. Zwracamy uwagę na gadżety innych osób. Ja nigdy nie chciałam taka być! Chciałam być oryginalna, inna. Z jednej strony to chyba najlepsze przyjaciółki jakie spotkałam, a z drugiej uważam, że nasze zachowanie jest godne pożałowania. Jest jeszcze jeden problem. Kiedyś na przerwach normalnie rozmawiałyśmy, a teraz kiedy jedna z nich dostała nowy telefon, nasze rozmowy (a właściwie ich) kończą się na pytaniu ,,Który masz level?" Ja tylko się przypatruję i nie wiem co mam zrobić, co powiedzieć, by było jak dawniej. One już nawet ładowarki do szkoły noszą, bo boją się, że im się komórka rozładuje. Ogólnie jestem przerażona co się wokół mnie dzieje. Na przerwach, na lekcjach, w domu wszędzie widzę telefony, tablety. Oczywiście ja też używam, ale głównie by obejrzeć serial (bo telewizor jest ciągle zajęty przez tatę, który w dodatku w tym samym czasie robi coś na laptopie), poczytać jakieś opowiadania, posłuchać muzyki czy popisać ze znajomymi 14-latka
Miałam dobrą koleżankę. Świetnie się dogadywałyśmy i miałyśmy wiele wspólnych tematów do rozmów. Ale ostatnio zaczęła spędzać więcej czasu z inną, a na mnie już prawie wcale nie zwraca uwagi. Czy mam próbować wrócić do tamtej przyjaźni czy szukać innej? szóstoklasistka --
Na urodzinach mojej przyjaciółki dziewczyny zaczęły temat, że ja cały czas muszę chodzić do kościoła, że na każdy pierwszy piątek chodzę do kościoła. Nie mam prawdziwej przyjaciółki. Przyszła do mnie jedna z dziewczyn, zaczęła obgadywać inne, żebym ja ich nie lubiła. Potem im powiedziała, że ja je obgadywałam. Do tego one są bardzo wulgarne. Źle się czuję taka samotna. 12-latka
Razem z przyjaciółką wybrałyśmy się do jednej klasy w gimnazjum. Jakiś czas temu ona zaczęła szaleć na punkcie Ani. Bez końca o niej opowiada, zachwyca się nią. Teraz zaczyna mówić, że lubi Anię o wiele bardziej niż mnie! Co ja mam robić? Gimnazjalistka
W podstawówce nie miałam żadnych problemów z relacjami z koleżankami. Pod koniec klasy V przyszła nowa koleżanka, która okazała się wredna, władcza, oj, nie polubiłyśmy się. Każda z nas miała swoją grupkę. Niestety w gimnazjum znalazłam się z nią w jednej klasie, podczas gdy przyjaciółki rozeszły się do różnych szkół. Ona robi wrażenie miłej, a dziewczyny są w nią zapatrzone. Zostałam sama. Jest mi coraz ciężej, robię różne próby nawiązania relacji i nic. Gimnazjalistka
Mój przyjaciel nie wiadomo za co się obraził. Kiedy widziałam go tydzień temu, był miły, powiedział, że odwiedzi. Niestety, nie odwiedził mnie i potem nie odbierał telefonów, nie odpisywał. Kiedy go zobaczyłam i zapytałam co się stało, on chłodno odpowiedział, że nic i że musi już iść. Nie wiem, jak z nim pogadać, boję się, bo może znowu będzie zły. 16-latka
Przyjaciółka to bardzo wartościowa, mądra dziewczyna. Niestety, od jakiegoś czasu używa wielu wulgaryzmów, no uszy puchną. Jej rodzina nie chodzi do kościoła, ona też przestała. Nie chcę zrywać naszej przyjaźni, bo z nikim mnie tyle ni łączy co z nią, jest jedną z mądrzejszych osób w klasie. Ona jest bezpośrednia, otwarta, ja raczej cicha. Myślałam, jak ją przekonać, by chodziła do kościoła. 14-latka
Coraz bardziej męczy mnie moja jedyna przyjaciółka. Lenistwo zawsze było jej cechą, nie lubiła się uczyć. Teraz jest coraz gorzej. Ciągle tylko słyszę, że lekcje są nudne, książki są nudne. Nie chce jej się odrabiać zadań, najchętniej wszystko brałaby ode mnie. Wydaje mi się, że jeszcze trochę i albo przejmę jej podejście, albo muszę się odsunąć, bo zwariuję. Gimnazjalistka
Mój dawny przyjaciel, który wcześniej mnie zdradził i przez co wszyscy się od niego odwrócili, nagle zaczął do mnie zagadywać. A co najważniejsze, zdjął kaptur. Nie mam pojęcia, co się stało. Przecież był taki załamany, kompletnie zamknięty na świat. A teraz taka diametralna zmiana. Nie wiem... Pierwsza się do niego nie odzywam, bo ciągle nie mam pewności, czy byłoby to stosowne. Bardzo proszę Panią o zdanie. 15-latka
Czuję się bardzo samotna. Mam tylko jedną przyjaciółkę, siedzimy razem od IV klasy. Zawsze wszędzie razem. Ale gdy jej nie ma, to po prostu nie mam się do kogo odezwać. Poza tym, po szkole każda idzie do swojego domu i tyle. Gimnazjalistka