Pochodzę z bardzo religijnej rodziny, nie miałam nigdy jakiś chwil zwątpienia. Bardzo bym chciała robić coś konkretnego dla szerzenia wiary, a jeszcze bardziej dla jej obrony. Moja klasa to osoby wierzące, poważnie do tej sprawy podchodzą, ale słyszałam, że w gimnazjum może być gorzej. Zbieram więc siły, by w nowej szkole przez swoje zachowanie i postawę zwrócić uwagę na sprawy religii. 13-latka
Tak się jakoś stało, że raz wszedłem na stronę pornograficzną, a teraz robię to często. Nie potrafię nad tym zapanować, a jednocześnie bardzo źle się z tym czuję. Bardzo bym chciał mieć silny charakter i tego nie robić. Zauważyłem, że mój słownik staje się coraz bardziej wulgarny. Trochę się boję iść do spowiedzi. Nastolatek
Dowiedziałem się, że najlepsza koleżanka jest poważnie chora, stan ciężki. Załamuje mnie ta wiadomość. Modlę się za nią bardzo dużo. Zastanawiam się, czy nie obiecać Panu Bogu, że jeśli ona zostanie zakonnica, to pójdę do seminarium i zostanę księdzem. Nie wiem tylko, czy to dobry pomysł. Gimnazjalista
Mam wrażenie, że z pewnym chłopakiem bardzo do siebie pasujemy. Wiele rozmawiamy, mamy podobny typ wrażliwości. Pomagam mu w jego licznych problemach oprócz jednego- nie mogę słuchać o tym, że marzy o mojej przyjaciółce, która go absolutnie nie chce. Skąd ta dziwna zazdrość? Przyznaję, że sama nie wiem, czego chcę. Jednocześnie cofam się i idę do przodu, skaczę i spadam, wszystko naraz. Mam bałagan w uczuciach. Bardzo często chodziłam kiedyś do kościoła, dużo włóczyłam się samotnie po mieście. Dostrzegałam piękno w najprostszych rzeczach, zjawiskach. Gdy się po raz pierwszy zakochałam pod koniec gimnazjum, wszystko przepadło. Do kościoła chodzę już tylko w niedzielę. Chciałabym umieć wierzyć jak kiedyś. Kiedy poznam tego jedynego, bo przecież on gdzieś mieszka, może nawet blisko.
Po pierwsze dokuczają mi w szkole, po drugie nie jestem zadowolona ze swoich ocen z matematyki. Obojętnie, ile się uczę, to i tak jest zawsze 4 albo gorzej. Po trzecie w domu nikt mnie nie rozumie. Przez to wszystko mam coraz niższą samoocenę(najbardziej przez dokuczanie w szkole),a ostatnio zauważyłam że coraz mniej czasu poświęcam na modlitwę itp. i przez to pogubiłam się w tym wszystkim. Proszę o pomoc bo ja już naprawdę nie wiem co robić. 12-latka
Jestem bardzo zakompleksiona. Gdy kupuję coś do ubrania, wstydzę się to przymierzyć, nie cierpię patrzeć w lustro. Gdy idę ulicą, czuję skupiający się na mnie wzrok ludzi. Uważam się za brzydką i nieatrakcyjną osobę. Z jednej strony marzę, że kiedyś założę szczęśliwą rodzinę, z drugiej wiem, że nikt mnie nie zechce. Ja już nad tym nie panuję. Licealistka
Koleżanki dokoła wszystkie zakochane i ten jeden temat omawiają. A mnie to za bardzo nie pociąga. Lecz pod ich wpływem polubiłam jednego ze starszych kolegów. Tak się nam dobrze współpracowało podczas przygotowań do rorat, jasełek. Zaczęliśmy do siebie pisać- ja na wesoło, on na poważnie i trochę romantycznie. Pokazałam to przyjaciółce, która odpisała mu w moim imieniu, ale tak, jakbym była zakochana. Umówiła nas. Spacer był miły, ale poczułam wyraźnie, że to nie dla mnie. On zapytał, co miałam na myśli pisząc tak inaczej. Powiedziałam mu prawdę. Teraz mi głupio i wobec niego i wobec koleżanki. Jak to naprawić? 14-latka
Nie mam i nigdy nie miałem dziewczyny. A coraz bardziej o tym marzę. Postanowiłem, że musi wreszcie nastąpić zmiana, że nie chcę być dłużej sam. Bardzo lubię kilka koleżanek. Do tego są bardzo ładne. Jedna szczególnie mnie interesuje, chociaż nie nazwałbym tego nawet zauroczeniem. Licealista
Mam już serdecznie dość swojej nieśmiałości. Nie potrafię rozmawiać z chłopakami. A jeśli już jakiś mi się podoba, to mnie kompletnie blokuje. Nie odezwę się, by nie wyjść na idiotkę. Postanowiłam z tym skończyć. Ale jak? 16-latka
Odkąd pamiętam zawsze byłem cichy i nieśmiały. Nie cierpiałem rodzinnych wizyt, wstydziłem się, kiedy rodzice przedstawiali mnie komuś obcemu. W szkole podstawowej miałem masę kompleksów. Stałem się totalnym samotnikiem. Niby chciałem towarzystwa, przyjaciół, ale byłem wycofany, nie potrafiłem otwarcie prowadzić rozmów "o niczym", zagadywać do nowych osób, a odpowiedzi ustne czy wystąpienia w jakiś klasowych imprezach, przedstawieniach to była dla mnie męka. Maturzysta