Zauważyłam w szkole ciekawego chłopaka. Przyglądał się mi, ja jemu też. Usłyszałam sporo dobrych opinii, widuję go w kościele. Zaczął do mnie pisać, odpowiadałam grzecznie, ale sucho, bo nie uznaję takich znajomości. Teraz kilka razy proponował spotkania. Odmawiałam, bo mam zasady. Ale pojawiły się wątpliwości, czy to aby słuszne? 16-latka
U mnie w klasie jest taka koleżanka, której nikt nie lubi. Też jej nie lubiłam (tak na prawdę nie wiem dlaczego). Dopiero później zrozumiałam, że koleżanki mówią same kłamstwa. Więc jej nie dokuczałam, ale nie wiedziałam, jak jej bronić. Teraz jest jeszcze gorzej. Dziewczyny ją wyzywają, zaczepiają i oskarżają o wszystkie głupoty, których nawet nie zrobiła. Czasem pytają się mnie, czy ją lubię. Nie wiem, jak im wyjaśnić, że ją lubię, żeby mnie też nie znienawidziły. Kiedy mnie pytają, nic nie odpowiadam, tylko odchodzę. Tylko moja najlepsza przyjaciółka mnie popiera. W szkole było kilka tematów o tolerancji. I wtedy wszyscy mówią, że wszystkich trzeba szanować. A jak przyjdzie co do czego, to zachowują się dokładnie odwrotnie. Nastolatka
Chodziłyśmy do jednej klasy w gimnazjum i ona tak szybko zaczęła mi się zwierzać i uważać mnie za przyjaciółkę, że mi nie pozostało nic innego jak się z tym pogodzić. Nie mogłam patrzeć, jak się pozwala straszliwie wykorzystywać, a potem płacze po nocach, a ja ją godzinami muszę pocieszać. Do tego mimo mojej trudnej sytuacji finansowej ona mnie wykorzystuje, pożycza pieniądze i nie oddaje. Mam tego dosyć, już nie chcę słuchać o tym, jak jest traktowana przez chłopaka, do którego wróciła. Powiedziałam, że potrzebuję przerwy w naszych relacjach i jest mi z tym dobrze. Czy mam jej moje zarzuty przedstawić, czy po prostu być luźną koleżanką. Licealistka
Od 1,5 roku nosiłam okulary. Wkładałam je tylko do nauki, przy odrabianiu lekcji, oglądaniu telewizji. Dziś okazało się, że muszę nosić 2 pary okularów. Trochę się wstydzę. Podobno dziewczyny noszące okulary są "brzydkie" i w ogóle zawsze są tymi gorszymi. Czy tak jest naprawdę? Za rok pójdę do gimnazjum w mieście, więc jak to będzie? 5-klasistka
Niby mam koleżanki w szkole, ale nie mam tej prawdziwej, której mogłabym powiedzieć wszystko. Mam jedną dobrą koleżankę, ale czasami mam wrażenie, że mnie ignoruje, odpisując bezsensownie. Mam świetny kontakt z klasą siostry, ale oni po wakacjach idą już do liceum. Gimnazjalistka
Klasa mnie nienawidzi. Jak to się stało? Problem w tym, że sama nie wiem. Jestem pewna, że część poufnych wiadomości kierowanych do mojego klasowego przyjaciela została przeistoczona i rozpowszechniona. Mam tu na myśli niepochlebne słowa na temat kilku osób. Wszyscy są przekonani, że całą klasę. Zaczynają mnie nawet ośmieszać wirtualnie. Jestem pewna, że to się szybko nie skończy. Ale nie jestem pewna, ile wytrzymam. Co mam robić? Gimnazjalistka
"No więc stało się! Święto Zesłania Ducha Świętego przyniosło spełnienie marzeń! Jeszcze nie zdążyłam ogarnąć emocji, jeszcze nie wierzę... Ale wiem jedno! Warto codziennie podejmować wysiłek, by dążyć do realizacji tego, co wydaje się po ludzku niemożliwe, warto przekraczać swoje granice. Warto stawiać sobie cele, warto od siebie wymagać, warto dzielić się pasją, warto robić WSPÓLNIE dobre rzeczy. Samemu ciężko gdziekolwiek zajść.. Nie sposób wszystkim podziękować!" Taki post zamieściłam na portalu. Myślę, że nieważne jakie to konkretnie marzenia, ale każde takie, które jest dobre, czyni nas lepszym człowiekiem i jest zgodne z wolą Pana Boga. Czy Pan Bóg chciał tego w moim życiu? Wierzę, że tak!
Mam koleżankę, którą znam już 6 lat. Nigdy jeszcze się nie kłóciłyśmy. Zawsze byłyśmy zgrane, chociaż różnimy się bardzo zainteresowaniami i pójdziemy chyba do różnych gimnazjów. Jak namówić moich rodziców, by puścili mnie do szkoły sportowej w dużym mieście i jak nie zniszczyć przyjaźni mimo odległości? Dwunastolatka
Mam bardzo zaniżoną samoocenę, ale tutaj nie chodzi o wygląd, tylko o charakter. Są obietnice, które sama sobie przyrzekłam, a potem je złamałam. W dodatku bardzo spodobał mi się starszy chłopak. Bardzo dobrze się uczy, nie uchodzi za żadnego podrywacza. Sama do niego napisałam i parę razy się spotkaliśmy. Skoro sam mnie przytulał, komplementował, czy to nie był sygnał, że chce czegoś więcej? Stwierdził, że jednak nie chce. Niesamowicie mnie to męczy i jeszcze bardziej siebie nie cierpię. Niech mi Pani pomoże. 15-latka
Otóż od pewnego czasu moje ,,koleżanki" ignorują mnie i się ze mnie śmieją oraz robią listę ,,moich najlepszych koszulek", a gdy zapytałam, jakie tam są, odpowiedziały ze śmiechem, że żadne. Naprawdę nie wiem już, co robić. Piątoklasistka