Koleżanka, która coraz bardziej siedzi w moim sercu i w głowie, mieszka bardzo blisko. Uczymy się w różnych szkołach. Ona chyba jest domatorką, bo nie potrafię jej spotkać przed szkołą czy po lekcjach. Chyba bym musiał u niej zamieszkać, by zamienić z nią chociaż kilka słów. Sytuacja wydaje mi się beznadziejna. 16 latek
Chłopak, który ze mną chodził kilka miesięcy, powiedział, że dalej nie da rady. Czuje bowiem wyraźnie, że to go przerasta, nie widzi sensu, że chce się rozwijać, a nie zajmować się dziewczyną. Gdy jest ze mną, to tego nie czuje, ale ledwo wróci do domu, to czuje, że nasze dalsze chodzenie nie ma sensu. Dużo o tym rozmawialiśmy, ale stwierdził, że dłużej nie wytrzyma, że jest za młody. 16-latka
W mojej klasie jest pewien chłopak. BARDZO mi się podoba. Jest miły, inteligentny, no i ma świetne poczucie humoru! Wstydzę się mu o tym powiedzieć. A jeśli mnie wyśmieje lub powie o tym wszystkim? Co mam zrobić? Zakochana,11-latka
Co zrobić, gdy koledzy dokuczają mi w najgłupszy sposób? Trzech z nich to naprawdę inteligentne osoby, a mimo to ich żarty są bardzo głupie. K Dzisiaj jeden z nich chciał, bym pożyczyła mu cienkopis. Zanim zdążyłam odpowiedzieć, wyciągnął dwa z nich i zanim spytałam go ,,czy mu pozwoliłam'', podszedł do nowej koleżanki i powiedział ,,To fajna dziewczyna, która pożycza''. Gimnazjalistka
uczestniczę w szkole animatora Ruchu Światło – Życie, ale zastanawiałam się, czy nie zrezygnować , bo ciężko mi to pogodzić nauką. Napisałam o tym animatorce prowadzącej szkolenie. Ona odpisała, że na pewno to wszystko pogodzę i wymieniła rzeczy, które ona robi. Wspomniała też , że jej zamiarem jest, abym w tym roku pojechała jako animatorka na oazę dla dzieci. Oznaczałoby to dla mnie miesiąc poza domem, bo zaraz potem mam kolejny wyjazd na 2 tyg. Nie umiem zajmować się dziećmi i w ogóle sobie tego nie wyobrażam. Chciałam sobie trochę odpocząć i zacząć uczyć się do olimpiady. Ale oczywiście Bóg wszystko może itd. Wyglądałoby też na to , że nie potrafię poświecić czasu dla Niego, a na naukę potrafię. Dziś szukałam odpowiedzi w Piśmie Świętym i natrafiłam na fragment o tym, jak Jezus mówi Piotrowi, żeby pasł Jego baranki. Nie wiem kompletnie, co mam robić. Jest jeszcze jedna sprawa: nie potrafię znaleźć w życiu radości. Wszystkie dni są do siebie podobne, nie mam czasu, by poczytać ciekawą książkę albo obejrzeć filmu. Nie zależy mi też na kontaktach z osobami z mojej klasy, usprawiedliwiam się zmęczeniem. Napisałabym, że jestem uzależniona od nauki, ale nie wiem , czy to możliwe. Chodzę do szkoły językowej , gram na instrumencie, chodzę na spotkania oazowe. Mieszkam na wsi, więc muszę dojeżdżać. Wiem, że to nie jest dużo, ale to wypełnia cały czas. Uczę się dużo i ciągle, nie potrafię tego nie robić. Przygotowuje się do jednego konkursu, a nauczycielka innego przedmiotu mówi ,że to nie jest ważne i powinnam uczyć się do przyszłorocznej olimpiady. Nie mam prawie żadnej satysfakcji z tego , co robię. Licealistka
Mam jedną bardzo dobrą przyjaciółkę oraz inne koleżanki i przyjaciółki. Moja najważniejsza przyjaciółka i ja mamy dużo rodzeństwa, więc nie mamy własnych pokoi. "Nocowanki" też odpadają. Jak przyjaciółka do mnie przychodzi, to nie mamy spokoju, bo moje młodsze rodzeństwo cały czas się do nas przyczepia. Chciałabym, żeby ta przyjaciółka odrobinę dorosła (tzn. cały czas się mnie pyta "a co to znaczy?" "a skąd to wiesz?"). Może dzieje się tak, bo ona ma dużo młodsze rodzeństwo? Jak jej jakoś pokazać, że mi na niej zależy? Jak urozmaicić nasze spotkania i przekonać ją, abyśmy się spotykały częściej? (mieszkamy daleko, a ona się chce spotykać raz w tygodniu. ja bym wolała częściej) .Co Pani radzi? 11-latka
Ostatnio moje koleżanki z klasy pokłóciły się. Podzieliły się na dwie grupy. Nie odzywają się do siebie. Rywalizują. Starają się dołączyć mnie do jednej z tych grup. Jak mówię do jednych, to drugie się obrażają i tak na okrągło. Nie wiem, co zrobić. Dwunastolatka
Kiedyś tygodniowo dostawałam 5 zł. Teraz nie dostaje nic! Nawet jeśli z dobrej woli powieszę pranie, rozładuję zmywarkę czy odkurzę korytarz, dostaję tylko pochwałę. Co mam zrobić aby dostać kieszonkowe? 11-latka
Od jak dawna sięgam pamięcią znałem pewną dziewczynę. Wychowaliśmy się na jednym podw órku. Nie wyobrażaliśmy sobie choćby jednego dnia bez wspólnej zabawy. Śmiało mogę stwierdzić, że ten okres, tj. w wieku 4-7/8 lat był najpiękniejszy w ciągu całego mojego krótkiego życia. Następnie udaliśmy się do innych do innych szkół podstawowych. Mniej więcej od tego właśnie czasu zaczął pojawiać się między nami taki znikomy murek, który z każdym kolejnym rokiem rósł . Jednak wtedy nie zdawałem sobie z tego sprawy, a następnie było mi to strasznie obojętne. Uczyliśmy się w jednym gimnazjum, ale w różnych klasach. Traktowaliśmy się jakbyśmy się nigdy nie znali. Po dwóch latach zaczęło mi to bardzo przeszkadzać i próbowałem nawiązać kontakt i zniszczyć mur. Coraz bardziej Jej potrzebuję, ale coraz dalej mi do Niej. Mam napady agresji lub smutku. Dwa razy udało nam się stać w jednej grupie i wtedy normalnie rozmawialiśmy, ale gdy raz zostaliśmy sami na przystanku- milczałem. 16-latek
Moje dzieciństwo było cudowne - choć zawsze sprzeczałam się z mamą, a tata nieustannie był w pracy, to my biegliśmy do lasu, do naszej bazy za placem zabaw. Do bazy należeli sami chłopcy i ja. Świetnie się z nimi dogadywałam. Potem oni zaczęli się we mnie podkochiwać, przez co przysporzyli mi wiele rozterek i problemów. Tłumaczyłam, że wolę przyjaźń .Teraz, niestety, straciłam pewność siebie w kontaktach z chłopakami. W tej chwili żaden z chłopaków starszych i równych ze mną nie rozmawia. Może przeraża ich moja ogromna alergia i astma , może wada wzroku? Może razi ich moja brzydota? Może przeraża ich moja lojalność? Z jedną z moich przyjaciółek przyjaźnię się 10 lat, z drugą dopiero 1,5 ale kłóciłyśmy się tylko raz. Może to, ile czasu poświęcam na naukę? Na razie szukam przyjaciela, chciałabym, żeby chociaż jeden z ''Nich'' mnie polubił. Chcę mieć przyjaciela. Jak się wziąć za szukanie? Co w sobie zmienić? W sumie już mi Pani pomogła, bo mogłam to wszystko opisać. 14-latka