Ostatnio zaprzyjaźniłyśmy się (ja i moje dwie przyjaciółki)z pewną koleżanką ze szkoły. Ona polubiła szczególnie jedną z nas. Natomiast ja mam do niej zmienne uczucie. Raz nie mam ochoty z nią rozmawiać, bo wydaje mi się, że zabiera mi przyjaciółki, następnego dnia martwię się, czy mnie lubi czy nie. Czy to normalne? Dlaczego tak się dzieje? Zagubiona
Kiedy jestem zła na mamę, wyżywam się na wszystkich. Nie mogę opanować nerwów, kiedy mama karze mnie za nic. Trzy młodsze siostry wkurzają mnie. Najstarsza ciągle mnie obraża, dokucza mi. Złośliwa czwartoklasistka.
Moi rodzice są niezbyt bogaci, dlatego noszę stare ubrania. Pewnego dnia koleżanki wyśmiały mnie, bo założyłam bluzkę z barbi. Powiedziały, że to dziecinne i że jestem małym dzieckiem. Strasznie mnie to zabolało. Następnego dnia moja przyjaciółka z 5 klasy mnie też wyśmiała. Nie wiem co mam robić. 11 latka
Przyjaźniliśmy się jeszcze w przedszkolu. Potem wiadomo, nie trzymaliśmy się zbyt blisko, bo dziewczyny osobno, chłopcy osobno. Ale zawsze rozmawialiśmy, wiele nas łączyło. Od kilku miesięcy źle się dzieje. On spędza czas z najgorszym chłopakiem w klasie. Jest w niego zapatrzony, naśladuje go, więc zachowuje się okropnie. Gdy próbowałam z nim rozmawiać, to się śmieje, mówi, że piwo mu smakuje, że zaczął właśnie palić, że mam go zostawić w spokoju. Jestem przerażona. Nie wiem, jak mu tłumaczyć, że dokonuje złych wyborów. Nie chce mnie słuchać. To przecież mądry chłopak. 14-latka
Stanowimy zgraną grupę dziewczyn. No i tak się stało, że właśnie w tym roku jedna po drugiej zaczęła chodzić z chłopakiem. W tej chwili wszystkie są zakochane, w kółko o tym mówią. Staram się cieszyć ich radością, ale bywają chwile, że mi smutno i ciężko. Nie chcę być zazdrosna, ale chyba troszkę jestem. Może mi Pani jakoś pomóc? 16-latka
Jest mi w klasie ciężko. Nie mam przyjaciółki, nikt ze mną nie rozmawia, czasami słyszę jakieś złośliwe uwagi na swój temat. Coraz częściej płaczę. Dzisiaj na wuefie dziewczyny na mnie nakrzyczały, że nasza drużyna przegrała, bo ja wszystko zawalam. 13-latka
Mam jak każdy z nas wiele problemów, pokus itd. Oddaję to wszystko Panu Bogu. Jednak gdy problem się powiększa lub pokusa do grzechu jest silniejsza, nie czuję pomocy. Jest bardzo ciężko. Tak szczerze wołam wtedy do Pana Boga. Ale problem nadal jest, a pokusa nie znika. Co robić? 15-latek
Na to, że rodziców nie trzeba przekonywać do swoich racji, bym nie wpadła, mimo że dostrzegam, że w jakiejkolwiek sprawie - czy mojej czy rodzeństwa – to przekonywanie niewiele daje. Czasem dużo daje spokojna rozmowa. Jak to w domu. Nie ma jednej recepty. Dziwne, że tego wcześniej nie dostrzegłam. Nie doszłoby do wielu bezsensownych kłótni. Nieraz trzymałam język za zębami czysto intuicyjnie. Pomogła mi Pani rozwiązać właśnie jeden z problemów mojej koleżanki. Zapomniałam o tej najprostszej metodzie, jaką jest rozmowa. Dziękuję raz jeszcze. 16-latka
Mimo że się dobrze uczę, dużo w domu pomagam itp. to wciąż szukam akceptacji. Zawsze starałam się przypodobać otoczeniu, być do nich podobna. Jasna sprawa, że mi się nie udało. W technikum zaczęłam z tym walczyć. Staram się być sobą, ale pozostaje ta rysa z dzieciństwa. Każdy cel, którego się podjęłam brzmiał: "może w końcu docenią, pochwalą". To mi zostało. Z tym też próbuję się uporać. Mimo że tyle działam, wciąż nie potrafię się zaakceptować. Ostatnio coraz trudniej dogadać mi się z mamą. Nie rozumie mojego systemu wartości, dlatego nie odzywam się i tylko zaciskam zęby, żeby znów jakiejś kary nie dostać. Czasem ciężko wytrzymać. Mama nie słyszy mnie. Nie słyszy moich argumentów. Widzi tylko, że krzyczę, że ciągnę, żeby było na moje. Kiedy próbuję wrócić do tematu na spokojnie, to i tak nic nie daje. Jak w piosence Arki Noego: "Mama kocha, Mama wie najlepiej!" I choć w niej chodzi o Maryję, to i tu pasuje. Tylko, że mama nie zawsze daje radę tak dobrze, jak Mama. 16-latka
Już długo marzę o iPhonie 6. IPhonem 5s też się zadowolę. Rodzice nie chcą mi go kupić. Mama mówi, że jeśli sama sobie na niego zapracuję, to będę go bardziej szanować. Szczerze mówiąc ma trochę racji. Jak zarobić w wieku 12, prawie 13 lat na rzecz, która kosztuje około 3000 złotych? Tylko nie roznoszenie ulotek! Proszę o szybką odpowiedź. PS Naprawdę mi na tym telefonie zależy 13-latka