Historię Józefa i Wiktorii Ulmów uczniowie szkoły podstawowej w Markowej znają jak mało kto. Od 17 lat patronuje im błogosławiona Rodzina.
To wyjątkowi patronowie, bardzo nam bliscy: tu mieszkali, pracowali i angażowali się w życie społeczne. Po ich śladach możemy chodzić do dziś. Naszą młodzież uczą przede wszystkim tego, że w życiu trzeba mieć pasję – mówi dyrektor Andrzej Markuszka.
Ciasto z laboratorium
Lekcje historii uczniowie mają na przykład w znajdującym się zaledwie o 700 m od szkoły Muzeum Polaków Ratujących Żydów w czasie II wojny światowej im. Rodziny Ulmów. Biorą też udział w konkursach plastycznych i historycznych o patronach swojej szkoły. Historię ich życia poznają też przygotowując się do bierzmowania. – Nasza młodzież napisała hymn szkolny o patronach, do którego przygotowujemy teledysk z okazji beatyfikacji – cieszy się dyrektor. – Dbamy też o nasze markowskie tradycje – dodaje. – Przed świętami uczniowie robią „markowskie pająki” – ozdoby ze słomek i bibuły, które kiedyś wisiały na choinkach w każdej markowskiej chałupie. Uczą się też wypiekać proziaki, podkarpackie placki na sodzie – wyjaśnia dyrektor. Zajęcia kulinarne odbywają się w szkolnym Laboratorium Przyszłości. – To nasza pracownia gastronomiczna – mówi. – Okazuje się, że na przykład angielskich słówek można się uczyć… piekąc ulubione ciasto.
Więcej w najnowszym numerze Małego Gościa