Iwona Szymura

dodane 19.09.2013 22:25

18 września

Miałam wf na siódmą rano i jestem straaaasznie niewyspana

Miałam wf na siódmą rano i jestem straaaasznie niewyspana, choć ogólnie nie mogę narzekać na mój plan. Mogło być znacznie gorzej. Ostatnio dostałam pierwszą ocenę, a mianowicie... tróję z polskiego. Nie ukrywam, że jestem trochę załamana, ale stopniowo muszę się przyzwyczaić. Wiem, że nie będzie już tak luźno i łatwo jak w gimnazjum czy podstawówce. A w mojej szkole w dodatku prawie wszyscy nauczyciele są strasznie wymagający.

Dzisiaj miałam dość dziwną przygodę w sklepiku. Kupiłam sobie jogurt do picia. Otwierałam go bardzo ostrożnie, żeby nikogo nie oblać, a oblałam samą siebie i resztę wylałam na podłogę. Byłam tak brudna, że musiałam ubrać bluzkę na wf, która z tej całej sytuacji i tak nie wyszła bez szwanku :) No i w dodatku przez to wszystko wycierałam podłogę w sklepiku. Jak to mówią… dzień pełen wrażeń :)

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Iwona Szymura

dodane 19.09.2013 22:25

18 września

Miałam wf na siódmą rano i jestem straaaasznie niewyspana

Miałam wf na siódmą rano i jestem straaaasznie niewyspana, choć ogólnie nie mogę narzekać na mój plan. Mogło być znacznie gorzej. Ostatnio dostałam pierwszą ocenę, a mianowicie... tróję z polskiego. Nie ukrywam, że jestem trochę załamana, ale stopniowo muszę się przyzwyczaić. Wiem, że nie będzie już tak luźno i łatwo jak w gimnazjum czy podstawówce. A w mojej szkole w dodatku prawie wszyscy nauczyciele są strasznie wymagający.

Dzisiaj miałam dość dziwną przygodę w sklepiku. Kupiłam sobie jogurt do picia. Otwierałam go bardzo ostrożnie, żeby nikogo nie oblać, a oblałam samą siebie i resztę wylałam na podłogę. Byłam tak brudna, że musiałam ubrać bluzkę na wf, która z tej całej sytuacji i tak nie wyszła bez szwanku :) No i w dodatku przez to wszystko wycierałam podłogę w sklepiku. Jak to mówią… dzień pełen wrażeń :)

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

W Małym Gościu

Mały Gość 5/2025:

Byłam niedawno na pogrzebie listonosza. Znałam go od dziecka. Pamiętam, jak przychodził do naszego domu… Tak, dobrze czytacie, przychodził, nie przyjeżdżał na rowerze albo innym pojazdem, przychodził z wielką, pękatą torbą pełną listów, zawiadomień i wezwań do różnych urzędów.