Iwona Szymura

dodane 26.11.2012 06:20

25 listopada

Jutro moja mama ma urodziny, a ja wciąż nie mam dla niej prezentu :( Mało tego – nie mam nawet pomysłu i czasu, by go kupić :( Nie wiem, co mam zrobić, ale muszę przecież coś wymyślić... W końcu mama już od piętnastu lat znosi moje dobre i złe humory, gotuje i sprząta mój bałagan w pokoju, który bardzo często wymagałby wezwania „Perfekcyjnej Pani domu”. Hehe :)) Co do tego, to właściwie nie muszę szukać daleko – moja mama jest naprawdę perfekcyjna! Uczę się więc od mistrza, choć mimo to często ogarnia mnie leń.

W czwartek, razem z naszą nauczycielką biologii i kilkoma osobami z klasy byłam na konkursie interdyscyplinarnym.  Nasza trzyosobowa drużyna mierzyła się z różnymi konkurencjami – w tym z ułożeniem jak najwyższej wieży z pianek jo-jo i makaronu do spaghetti :))

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..
Dyskusja zakończona.

Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.

Iwona Szymura

dodane 26.11.2012 06:20

25 listopada

Jutro moja mama ma urodziny, a ja wciąż nie mam dla niej prezentu :( Mało tego – nie mam nawet pomysłu i czasu, by go kupić :( Nie wiem, co mam zrobić, ale muszę przecież coś wymyślić... W końcu mama już od piętnastu lat znosi moje dobre i złe humory, gotuje i sprząta mój bałagan w pokoju, który bardzo często wymagałby wezwania „Perfekcyjnej Pani domu”. Hehe :)) Co do tego, to właściwie nie muszę szukać daleko – moja mama jest naprawdę perfekcyjna! Uczę się więc od mistrza, choć mimo to często ogarnia mnie leń.

W czwartek, razem z naszą nauczycielką biologii i kilkoma osobami z klasy byłam na konkursie interdyscyplinarnym.  Nasza trzyosobowa drużyna mierzyła się z różnymi konkurencjami – w tym z ułożeniem jak najwyższej wieży z pianek jo-jo i makaronu do spaghetti :))

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

W Małym Gościu

Mały Gość 5/2025:

Byłam niedawno na pogrzebie listonosza. Znałam go od dziecka. Pamiętam, jak przychodził do naszego domu… Tak, dobrze czytacie, przychodził, nie przyjeżdżał na rowerze albo innym pojazdem, przychodził z wielką, pękatą torbą pełną listów, zawiadomień i wezwań do różnych urzędów.