Wspinają się po mokrej skale. Spływają pontonami po rwącej rzece. A obok zawsze jest tata
Suną w lodowej rynnie głową w dół. Pięć centymetrów od tafli lodu. Ich pojazd pędzi z prędkością 130 km/h i... nie ma hamulców.
Dziś polska reprezentacja najczęściej podróżuje samolotem. 100 lat temu piłkarze na mecz do Budapesztu pędzili pociągiem trzeciej klasy.
Najszybszy sport na dwóch nogach wymyślili Indianie. Wystarczą kij, kask i rękawice. Nie potrzeba łyżew.
Skórzane kierpce, kolorowe chusty i białe koszule. Obok prawie stuletnie, ręcznie ciosane narty wiszące w korytarzu szkolnym od razu przypominają, kto uczy się w tej szkole.
W świecie: nowe odkrycia, Biblia Gutenberga i Zakazane Miasto. W królestwie Polskim: śmierć królowej, koniec Krzyżaków i nowe przywileje dla szlachty.
„Idź za śpiewem” – usłyszałam od szefowej. Do salki na górze, gdzie dzieci modliły się i bawiły, zaprowadził mnie ich piękny i radosny śpiew.
Tymek przelatuje nad ziemią ponad 150 kilometrów rocznie. Nie samolotem… Na nartach.
Jasiek robi superdobre oscypki, Michał skacze z Wielkiej Krokwi, Mateusz wygrywa konkursy, a Antek śpiewał dla prezydentowej.
W koszykówce były ery Jordana, Bryanta i Jamesa. Uwaga, nadchodzi Wembamania.