Chyba żaden inny mecz ligowy na świecie nie rozpala tak emocji jak Wielkie Derby Real-Barcelona. Sobota, godz. 20. Stadion Camp Nou.
Juventus Turyn, Ajax Amsterdam, Bayern Monachium, Manchester United, Galatasaray Stambuł, FC Kopenhaga… Co łączy te kluby? To świeżo upieczeni mistrzowie swoich krajów.
„Barcelona jest zwierzyną, na którą każdy poluje, wszyscy chcą ją pokonać. A my też mamy swoje cele – chcemy do końca roku kalendarzowego wywalczyć trzy trofea” – stwierdził przed meczem z Sevillą Chorwat Ivan Rakitić.
W niedzielę dwa największe hiszpańskie kluby ogłosiły to samo: Mamy ponad 100 milionów fanów na Facebooku.
Piłka krąży w środku boiska jak zaczarowana. 80 krótkich podań i Gooool! Styl Barçy zna cały świat.
Sześć goli Barcy. Jeden gol Celty Vigo. I padł rekord… Ale nie ten w ilości zdobytych bramek w meczu.
W 2007 roku uznano go trzecim wśród najlepszych piłkarzy świata. W 2008 był już drugi. W 2009 niewysoki Argentyńczyk Leo Messi, zwany przez rodzinę i przyjaciół Pchełką, szykuje się do skoku na najwyższy stopień podium.
Bramkarz FC Porto Iker Casillas we wtorkowym meczu grupy G Ligi Mistrzów z Chelsea Londyn ustanowił rekord liczby występów w tych prestiżowych rozgrywkach. 34-letni Hiszpan zagrał w 152 spotkaniach.
Mecz ligowy. Na stadionie zasiada 80 tysięcy widzów. A 400 milionów przed telewizorami. To możliwe tylko podczas Wielkich Derbów Hiszpanii.
Z czego cieszą się piłkarze Barcy na zdjęciu? Właśnie dokonali czegoś niemożliwego… Od środy w piłce nożnej nie ma rzeczy niemożliwych.