Chodzę do elitarnej szkoły. Koleżanka przeszła niedawno rozwód rodziców. Jest pulchna i klasa chamsko jej dokucza, chociaż to miłe osoby. Rozmawiałam z prowodyrem. Przesyłam naszą rozmowę na gg, by pokazać problem. Koleżanka
Podczas świąt, niedziel, nie panuję nad swoim łakomstwem, jem za dużo, jestem potem wściekła, że mam słaby charakter. Zdarza mi się, że zwracam to, co zjadłam, bo nie chcę przytyć. Co robić w ciężkim poświątecznym czasie? Gimnazjalistka
Bardzo mi przykro, ale pyskuję do rodziców, chociaż tego nie chcę. Nie pomagam w domu i wstyd mi, ale lenistwo zwycięża. Obiecałam sobie, że będzie świadectwo z paskiem, ale nic z tego. Obgaduję koleżankę, która mnie denerwuje. Kocham całą rodzinę, ale nie potarfię tego pokazać. Gimnazjalistka
– To niesprawiedliwe, Panie Boże, nie mam żadnych talentów. Nawet krowy nie potrafię namalować. Gdyby nie rogi, mógłby ktoś pomyśleć, że to koń. Śpiewać też nie umiem, choć robię to z upodobaniem – pożaliłem się przed Bogiem. – Rozejrzyj się, a na pewno znajdziesz – usłyszałem w odpowiedzi.
Poczęte dzieci ratujemy modlitwą różańcową.
Bez pałacu Westminster i słynnego Big Bena Londyn byłby jak Rzym bez koloseum.
Krąży nieustannie. Zasila wszystkie komórki. Nie można jej kupić ani wyprodukować. Bez niej nie ma życia.