Miękki miś na miękkim śniegu. Nie ma to jak zima ;)
Pogodny, mglisty poranek w dolinie Dunajca. Siedzę ukryty na skraju zarośli, tuż przy korycie rzeki. Oczekuję na pojawienie się głównych bohaterów rykowiska.
Bociany zostają u nas najczęściej dlatego, bo osłabione, nie zdążyły odlecieć ze swoją bocianią rodziną do ciepłych krajów.
W hiszpańskim ogrodzie zoologicznym urodził się po raz pierwszy w niewoli nosorożec indyjski.
Zza kępy wysokich traw wyszedł potężny stary byk. Był tak blisko, że czuć było jego charakterystyczny zapach. Serce łomotało. Nacisnąłem spust migawki aparatu.
Wystarczyło kilka sekund, bym wzięła nogi za pas. Kątem oka zobaczyłam wynurzające się cielsko i biegnącego ku mnie…hipopotama.