Jeden dziadek był szefem wioski. Miał kilkanaście żon. Drugi był kapłanem. A Wiktoria, ich wnuczka, została… misjonarką.
Ogromny żaglowiec odbił od nabrzeża portu. Postawiono żagle. Nagle okręt przechylił się. Woda zalewała pokład. Kilka minut później leżał już 33 metry pod powierzchnią.
Widać już wyraźnie przełom pomiędzy zimną a ciepłą porą roku. Wystarczy się rozejrzeć – wokoło tyle oznak wiosny!
Jeszcze niedawno był najwyższy w Polsce. Teraz jest najwyższy w Unii Europejskiej.
Ostre wąsy. Wąskie albo lancetowate liście. Kłosy albo wiechy. Zboże zbożu nierówne.
Najpierw „Hosanna!”. Kilka dni później: „Ukrzyżuj Go!”. Droga do zmartwychwstania – od śmierci do życia.
Ulicami Matuggi ludzie celebrują Drogę Krzyżową. Kilka godzin w nieznośnym upale. Mężczyzna przebrany za Jezusa niesie krzyż. Niektórzy go popychają, a nawet biczują.
Mieszkają na niemal 8 tysiącach wysp. Dotykają ich klęski, nieszczęście i wielka bieda. Za wszystko dziękują Bogu. Są pogodni, serdeczni i mają wielkie serca.
Pod wodą zatrzęsła się ziemia. Fala tsunami z niszczycielską siłą uderzyła w wybrzeże. Zginęło 19 tys. ludzi.
Jedziemy pociągiem. Płoną podkłady, zwierzęta wybiegają na tory, krzyczą kibice, jest mgła, zerwana trakcja i… dwa wykolejenia. Dobrze, że to tylko symulator.