Specjalnie dla „Małego Gościa” rozmowa z Jeanne Perego, autorką książki „Joseph i Chico”
Rozgrzany piasek przyjemnie ogrzewał stopy budowniczych fortecy. Początkowo miały stanąć cztery okrągłe wieże, lecz Lidka stanowczo zaprotestowała. – Taki zamek to robota dla przedszkolaków. Stać nas na co najmniej sześć wież i mur obronny – po tych słowach odwróciła się na pięcie w stronę morza.
Miała sześć lat. Niewiele pamięta z tamtego czasu. Tylko izolatkę szpitalną i to, że kiedy dotykała głowy, wypadały jej włosy.
Pomagają w parafii, zostają ministrantami miesiąca czy całego roku. Słuchają nawet dyrektora opery. Ambitna grupa.
Święta kocham za niesamowitą atmosferę, za czas spędzony z najbliższymi.
Anna Pawłowska * Robert Korzeniowski
Mają wielkie serca. To widać nie tylko na ich czarnych koszulkach.
Takiej ramki jak obok, nie kupicie w żadnym sklepie. Zapewniam. Ramka, a właściwie rama jest specjalna, bo i okazja jest specjalna. Ale po kolei.
Nie pokonał go świdrak okrętowiec, ale lekki podmuch wiatru. Przez ponad 300 lat leżał zapomniany na dnie zatoki.
Sądy z sondy