Któregoś dnia na katechezie Laura usłyszała, że jeżeli kobieta i mężczyzna żyją razem bez ślubu kościelnego, popełniają grzech ciężki. Laura była przerażona. Od dawna domyślała się, że mama żyje w grzechu.
Faryzeusz stanął i tak się w duszy modlił: „Boże, dziękuję Ci, że nie jestem jak inni ludzie, zdziercy, oszuści, cudzołożnicy, albo jak i ten celnik. Poszczę dwa razy w tygodniu, daję dziesięcinę ze wszystkiego, co nabywam”.(Łk 18,11-12)
Zawsze miał to, co chciał. Niczego mu nie brakowało. Samochody, pieniądze, podróże, ale w środku… czuł pustkę. Nie wiedział, że to miejsce dla Najważniejszego
Na trudne pytania odpowiada prof. Jacek Salij, dominikanin
Przypominamy, jak wielkie łaski czekają na czcicieli Serca Pana Jezusa i Maryi.
Myślę, jak to jest z nierozerwalnością małżeństwa i z rozwodami. To jest dozwolone, czy nie? Poleca Pani powieści Musierowicz, a tam Gabrysia nie miała ślubu kościelnego z Pyziakiem, czyli żyła w grzechu, tak? Jak to jest? Ciekawa
Piękna Pani powiedziała zaskoczonym dzieciom, że przyszła z nieba. Dzieci nie rozumiały, dlaczego do nich. Ale już po pierwszym spotkaniu z Maryją czuły, że dzieje się coś ważnego.