Ksiądz Stanisław Góra siedział na podłodze i płakał. Przyjechał z Polski do Pragi przedwczoraj w nocy i wyglądało na to, że nikt go tu nie chce. Mieszkanie wyglądało strasznie – zimne, odrapane, zapuszczone. Zresztą co to za mieszkanie, gdzie nie ma żadnego sprzętu.
W naszą wycieczkę krajoznawczą wyruszyliśmy rankiem, w sobotę, 20 września. Z okien autokaru podziwialiśmy piękno beskidzkiej przyrody, tamę w Porąbce, górę Żar, tamę w Tresnej i Oczko Żywieckie.
Swoje „życie” zaczął w górach, a skończył w morzu, albo oceanie. Na Ziemi jest 100 tysięcy biliardów ziaren piasku.
Zieloną herbatę Japończycy piją codziennie. Mają specjalny ceremoniał parzenia tego napoju i uczą go już najmłodszych. W pierwszym roku, gdy przyjechałam do Japonii, uczyłam się tego razem z dziećmi. Intensywny zapach tajemniczego proszku przypominał mi zapach świeżego polskiego siana z rodzinnej podkarpackiej miejscowości, Cholewianej Góry.
Królestwa Polskiego już nie ma, a jednak cały czas opiekuje się nami Królowa.
Nie ma w niej ani grama stali. Jest wysoka na 111 m. Z jej szczytu przy dobrej pogodzie widać Tatry.
No może nie aż tak stara, ale najstarsza na ziemiach polskich.