Krąży nieustannie. Zasila wszystkie komórki. Nie można jej kupić ani wyprodukować. Bez niej nie ma życia.
Mieć wolność to mało. Trzeba być wolnym.
Opowiem wam bajkę. Dawno temu, za dalekim oceanem (Atlantykiem), w kraju z wysokimi górami (Andami) i najpiękniejszymi na świecie wodospadami (Iguazú) żył sobie chłopiec o imieniu Leo.
„Dobranoc, do widzenia, cześć, giniemy!” – to ostatnie słowa bohaterskiego kapitana samolotu „Kościuszko”. Zabrakło jednej minuty, by dotrzeć na lotnisko.
Maryja w Fatimie zapowiedziała to, co się zdarzy, jeśli ludzie się nie nawrócą. Zdarzyło się.
Nawet jeśli bazgrzesz jak kura pazurem, możesz być mistrzem w pięknym pisaniu gęsim piórem.
Wyboista, kręta i trudna. Zakończona upragnioną wolnością.
Pieką ciasta, aby wyjechać na wakacje. Dużo tańczą, ale nigdy w piątki. O Panu Bogu rozmawiają nie tylko między sobą.
Mama, siostry zakonne i zakonnik, ksiądz, student i nastolatki.