Dziadek umarł. A ja się z nim nie pożegnałam. To sie stało tak nagle. Nikt się nie spodziewał. Wyjeżdżałam wtedy. Chciałam jeszcze do niego iść, ale wiadomo, zamieszanie, pakowanie. Chodzę na cmentarz, wracam uspokojona... Wnuczka
O nieuleczalnie chorych dzieciach, o ich umieraniu i żałobie rodziców rozmowa z ks. Pawłem Dobrzyńskim, pallotynem, dyrektorem Hospicjum Domowego dla dzieci „Promyczek” w Otwocku.