Droga Redakcjo. Kiedyś pojechałam do Częstochowy. Na terenie Jasnej Góry zobaczyłam gablotę, a w niej napis: „Czy wiesz, co nosisz?”. Poniżej jakieś rysunki i napisy.
„Boże, błogosław nowemu papieżowi” – brzmi napis umieszczony pod piaskową rzeźbą w Indiach.
Tak brzmiał napis na ogromnej sektorówce. We wtorek równie silna co Barcelona okazała się Lechia Gdańsk.
Była godzina trzecia, gdy Go ukrzyżowali. Był też napis z podaniem Jego winy, tak ułożony: Król żydowski
„Siamo tutti con te” – w koszulkach z takim napisem pojawili się 19 marca na boisku piłkarze AS Roma.
Gdy zmarł miał tylko 18 lat. Dwanaście lat później mieszkańcy Rzymu wykuwali na blasze obraz Stanisława z napisem „błogosławiony”.
Piłkarze brazylijscy, schodząc z boiska, robią znak krzyża. Czasem, mimo zakazu FIFA, pokazują T-shirty z napisem „Należę do Jezusa”. A piłkarze z Niemiec?
Co daje więcej szczęścia, świnka wypchana złotówkami, euro albo nawet dolarami czy pudełko z obcobrzmiącym napisem: „Jałmużna wielkopostna”? Zapewniam was, że zwykłe tekturowe pudełko jest prawdziwym pudełkiem szczęścia.