Bóg wie, co robi
Ciągle kogoś tracę, bliskich, znajomych przyjaciół, każdego denerwuję swoim zachowaniem. Nie rozumiem tego, bo według mnie nic we mnie się nie zmieniło. Mam jedną prawdziwą osobę bardzo mi bliską, nasza znajomość jest bardzo pokręcona, dlatego też wyjątkowa, wręcz czuję, ze Bóg maczał w niej palce. No i pojawiła się na horyzoncie pewna dziewczyna, jest młodsza o rok, ale to co. Nie mam odwagi zagadać, bo Ona ma bardzo ,, ostry ,, charakter, taki jak ja. Spojrzeliśmy na siebie kilka razy, były uśmiechy. Raz rozmawialiśmy, taka rozmowa bez konkretów no cóż. Głęboko wierzę w to, że Bóg wie co robi. Modle się o to, żeby spotkać jakąś miłą osobę, no ale czekam i czekam.
16-latek