Długie i krótkie, pod górami i pod miastami, pod rzekami, a nawet pod morzami. Mistrzostwo inżynierii.
32 lata temu powstała Straż Graniczna. Jednak historia zaczyna się dużo wcześniej
Uciekła z kuzynkami. Kilkaset kilometrów przez rzekę i busz. Potem samolot i jeszcze pięć dni w zamkniętym tirze. Dokąd? Nie wiadomo. Byle daleko od wojny.
Bomba eksplodowała na pokładzie samolotu. Maszyna z hukiem spadła na ośnieżone wzgórze. Po chwili wśród resztek wraku ktoś dosłyszał ciche wołanie.
Na quadach, motorach, nartach, pieszo, a nawet konno. Dbają o bezpieczeństwo nasze i całej Unii Europejskiej. Są na pierwszej linii nad samą granicą. Czasem uciekinierom ratują życie.
Ministranci są jak bracia. To jasne. Ale nie w Piwnicznej... Tu ministranci naprawdę są braćmi.
W czasie zbrodni katyńskiej wymordowano ok. 22 tys. osób. O ich mogiłach nie wolno było jednak nawet pamiętać.