Atak dziwnych myśli
W liceum poznałam chłopaka, który jak się okazało mieszka kilka kilometrów ode mnie. Wcześniej się nie znaliśmy. Zaczęło się od przyjaźni. Takiej najprostszej, najzwyklejszej. Jeździliśmy na rowerach, dużo rozmawialiśmy. Okazało się, że jesteśmy do siebie bardzo - wręcz niezwykle - podobni. Słuchamy tej samej, dość niepopularnej muzyki, lubimy to samo jedzenie, mamy podobne zainteresowania, charaktery, poglądy, wyznajemy tą samą religię i jesteśmy tak samo bardzo wierzący. Od kilku miesięcy chodzimy ze sobą. Kilka tygodni temu przyznał mi, że jednak coraz mocniej atakują go myśli, że po co mu to chodzenie, że to bez sensu, że to dodatkowy obowiązek. Dużo z nim o tym rozmawiałam. Czy to podszepty złego?
16-latka