Uwaga! Zapowiadane są ulewne opady deszczu. Na dalszą wędrówkę proponuję zabrać parę kaloszy, płaszcz przeciwdeszczowy lub parasolkę. Termos z gorącą herbatą też się przyda.
"Głupia jestem. Nie wiedziałam, że ta zabawa może być groźna. Ratuj!" - błagała Renata.
Wielu z Was pytało mnie w listach o dzieci w mojej parafii. Moje „dzieci” są już nieco dorosłe, bo to studenci. Nie pracuję na parafii, ale jestem wykładowcą na uniwersytecie. Opowiem Wam jednak o dzieciach nieco młodszych od Was.
W Wielki Piątek podpalił swoje włosy, podczas wakacji strajkował i… leżał krzyżem przed Jezusem.
Nocą rozległo się pohukiwanie sowy. Chłopiec ze strachem przybiegł do mamy. „Nie bój się” – uspokajała go. „Przecież masz na imię Essoyodou!”
Zbliżał się koniec milenium. Chrześcijaństwo przyjmowały Polska, Ruś, Węgry. Przyszedł także czas na Skandynawów. Groźni wikingowie – postrach angielskich klasztorów – spotkali Chrystusa.