– Kochany papieżu Franciszku, teraz my prosimy ciebie, abyś modlił się za nas i z nieba błogosławił Kościół – mówił, żegnając Ojca Świętego na placu św. Piotra, kard. Giovanni Battista Re.
Nad Placem Świętego Piotra wiał potężny wiatr. Rozwiewał krwistoczerwone ornaty kardynałów, przez co wyglądały jak płomienie ognia. Niektórym z obecnych przywodziło to na myśl płomienie nad głowami Apostołów w dniu zesłania Ducha Świętego.
Papuasi zbierają się w Domu Płaczu i malują swoje twarze. Indianie Ajmara lepią z ciasta postaci mężczyzn i kobiet. Żegnają tych, którzy odeszli. Do innego życia...
Przyjście Lilki na świat było spełnieniem marzeń Agaty. Razem były tylko dwa dni.