Rozmawiała w jedenastu językach. Ale czasem jeden uśmiech wystarczył, by innych zbliżyć do Boga.
Podczas świąt, niedziel, nie panuję nad swoim łakomstwem, jem za dużo, jestem potem wściekła, że mam słaby charakter. Zdarza mi się, że zwracam to, co zjadłam, bo nie chcę przytyć. Co robić w ciężkim poświątecznym czasie? Gimnazjalistka
Często odchodzą od nas nasi najbliżsi. Każdy mi mówi, że Bóg zabiera ich do siebie, bo nas bardzo kocha. Sześć lat temu zginął w wypadku samochodowym mój tato. Rok temu zmarła moja babcia. Odeszły ode mnie dwie bliskie osoby. Nie umiem tego zrozumieć. Czy mógłbyś mi to wytłumaczyć? Ania
Przeczytałam gdzieś, że wnet będzie koniec świata. Strasznie się tego boję. Jestem przecież młoda, mam tyle planów. Wszystko mi się wali z tego powodu, nie potrafię dojść do siebie i normalnie żyć z taką wiedzą. Załamana
4 lipca wspominamy patrona młodzieży, studentów i ludzi kochających góry.
Dziewczyna rzuciła przyjaciela. A on dla niej poświęcił treningi i zrezygnował z kariery sportowca, zrezygnował z przyjaciół, z zabaw. Został teraz w takiej rozpaczy, że ma nawet bardzo złe myśli... Chcę mu pomóc, ale jak? Przyjaciółka
Każdego roku do Manoppello, niewielkiej miejscowości w środkowych Włoszech przyjeżdża coraz więcej ludzi. Chcą spojrzeć w oczy Jezusa. Stanąć przed Nim twarzą w twarz. Trzy osoby opowiedziały „Małemu Gościowi” o spotkaniu z Jezusem w Manoppello.
Ich szybkość sprawiła, że zaczęto poruszać się sprawniej. Ich siła sprawiła, że przewożono więcej.
Wspaniałe sale, pokoje kąpielowe, sala balowa, teatr, kort tenisowy i kilkadziesiąt bogatych powozów i karet. Wszystko tak, jakby właściciele zamku wyszli tylko na spacer.