Żeby dostać medal, trzeba celnie zagrywać piłkę nad siatką. Cudowny medalik to już liga wyższa.
Pod sufitem jak na karuzeli wiszą białe świece. Co kilka minut oblewane są parafiną albo gorącym woskiem. Są coraz grubsze i całkiem gładkie.
Byłem zawsze głęboko wierzący. Ale dokoła wszyscy rezygnują, stają się obojętni, nawet moje rodzeństwo odchodzi od wiary. Dlaczego tak się dzieje? 16-latek
Królewską Katedrę na Wawelu wypełnia tłum. „Gotów!” – niesie się co chwila po starych murach. Młodzi zaczynają służbę w KSM.
Wzdłuż domu ustawia się spora kolejka. Jest tuż po dziesiątej. Będą tak stać jeszcze ponad godzinę. Aż z klasztoru zacznie się unosić smakowity zapach zupy.
Rapuje o tym, czym jest dobry flow. I o tym, że diss jest niepotrzebny, a hajs to nie wszystko. I woła do mikrofonu: „Ten postulat puszczam w miasto – niech hula. Bóg jest z nami, nie ma innego Króla”.
Krzyż działa, kiedy patrzysz - mówi ojciec Stanisław jarosz, paulin, proboszcz parafii św. Ludwika we Włodawie.