„Dla Ciebie, Jezu” – mówiła, kiedy ściągała z głowy kolejny pukiel włosów po chemioterapii. Prosiła, by do trumny ubrać ją w białą suknię.
Zza okien biurowca przy 42. Ulicy słychać było coraz bliższy warkot silników. Zagubiony we mgle bombowiec zmierzał prosto w kierunku drapacza chmur.
Rozmowa z Marcinem Kaczkanem, jednym z uczestników zimowej wyprawy NetiaK2
Wybudowane za… 3 zł! Jak to możliwe? Pomogła modlitwa „Jezu, ufam Tobie”.
Ciągle słychać strzały. Przerażone maluchy nawet nie zapłaczą. Wtulają tylko głowy w ramiona.
Spiderman, Batman i Superman razem wzięci to przy nich cherlawe słabeusze. Aniołowie nie są sympatycznymi tłuścioszkami. Są szybcy jak błyskawica i mają niewyobrażalną siłę.
Zapis czatu z ks. Tomaszem Jaklewiczem z dnia 10 kwietnia 2012 roku.
Jedne pisane na zamówienie, inne spisane po latach. Jeszcze inne schowane głęboko w szufladzie. Wszystko po to, by nie zapomnieć tego, co się wydarzyło albo przeżyło.