Dla nieuleczalnie chorych dzieci siostra stworzyła miejsce,  w którym czują się jak w domu. Są kochane i otrzymują pomoc
Dla nieuleczalnie chorych dzieci siostra stworzyła miejsce, w którym czują się jak w domu. Są kochane i otrzymują pomoc
Patrycja Łuczmańska

Idą prosto do nieba

Agata Ślusarczyk

publikacja 17.06.2022 17:07

Wybudowane za… 3 zł! Jak to możliwe? Pomogła modlitwa „Jezu, ufam Tobie”.

Kilka lat temu do wileńskiego hospicjum dla dorosłych przyszła mama. Za rękę trzymała chłopczyka. Miał niecałe pięć lat, był blady i nie miał włosów. – Patrząc mi w oczy, powiedział: „Mam raka. Pomożesz mi?” i zaczął płakać. Wzięłam go na kolana, przytuliłam i też płakałam. Obiecałam: „Pomogę ci” – o początkach powstania pierwszego na Litwie dziecięcego oddziału Hospicjum im. bł. ks. Michała Sopoćki opowiada siostra Michaela Rak, dyrektorka. 

Dziękujemy, że z nami jesteś

To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..