Wszyscy łamią się opłatkiem, stawiają choinkę, prawie wszyscy wypatrują pierwszej gwiazdki. Do jednych przychodzi Dzieciątko, do innych św. Mikołaj albo Aniołek, a jeszcze inni czekają na Gwiazdora.
„Nie pójdziesz dzisiaj do szkoły. Wojna! Rosja napadła na Ukrainę!” – takie słowa usłyszała od mamy rankiem 24 lutego.
O różnych drogach swojego życia, czasem zaplanowanych, czasem niespodziewanych, i o ludziach spotykanych na życiowych drogach opowiadają dziennikarka i misjonarz.
W jednym z fragmentów Ewangelii czytanych w październiku usłyszymy, że Jezus, „zmierzając do Jeruzalem, przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei” (Łk 17,11).
Średniowiecze? Ciemne, zacofane wieki. Tymczasem to wtedy powstawały najsłynniejsze budowle zachwycające do dziś, skomplikowane jak lot na Księżyc
Miała 10 lat, gdy chora na czerwonkę leżała w warszawskim szpitalu przy ul. Żytniej. Wtedy zdecydowała: „Będę pielęgniarką”.
Gdyby w raju istniała nuda, można by uznać, że Adam i Ewa byli szczęśliwi do znudzenia.
Piękna jest legenda o powstaniu Wisły. Pewnie w szkole albo jeszcze w przedszkolu słyszeliście tę opowieść. Dlaczego przypomniałam legendę o Wiśle? Bo na wakacje mamy taki pomysł, by iść jej szlakiem. A iść szlakiem Wisły to znaczy wędrować przez całą Polskę, od gór po morze.
Człowiek podziwia jego siłę, odwagę i spryt, i widzi w nim zwierzę groźne, nieobliczalne, którego trzeba się bać.