Stoją na chodniku. Wyglądają jak stacja kosmiczna. Srebrne wypolerowane kopuły lśnią jak lustra w wesołym miasteczku. W środku na specjalnych rusztowaniach garnki i patelnie.
Powstało w łódzkim zoo, na terenie starych wybiegów dla gazeli i danieli. Byliśmy tam, zanim pojawili się pierwsi zwiedzający.
Rosną w lasach, na łąkach, polach, a nawet w miastach. Jedne w kapeluszach kolorowych, widocznych z daleka, inne schowane głęboko w zaroślach. Jednych kuszą, innych odstraszają.
Matko Boska z Ta Pinu na Gozo, módl się za mieszkańców Malty.
Rozmowa z Beatą Pawlikowską, która najbardziej lubi mieszkać z Indianami w dżungli amazońskiej