Odpowiedzialność za słowa
Wyróżniam się w szkole swoim wzrostem, masywną budową ciała. Wśród rówieśników jestem lubiany, nie mam żadnych problemów. Swobodnie kontaktuję się z dziewczynami. Tylko rok młodsi upatrzyli mnie sobie i wyzywają. Często bardzo paskudnie i obraźliwie. Wiem, że prowokują, ale ja potrafię to wytrzymać. Chociaż mam ochotę zareagować. Zastanawiam się jednak, czy nie poinformować ich wychowawczyni. Bo dlaczego mają się czuć bezkarni? Nawet jeśli to dla nich tylko żarty, jednak są pewne granice.
Szóstoklasista