Święta Teresa spotkania z Panem Bogiem zapisywała w „Księdze życia”. Zapytaliśmy kilka osób o takie spotkania w ich życiu.
Żadna choroba nie zmierza ku prawdziwej śmierci, o ile chory pozwoli zawiadomić Jezusa: „Choruje ten, którego Ty kochasz”.
Jezus najbardziej na świecie kocha dzieci – mówił papież Franciszek do chorych maluchów. – Chcę błogosławić każdego osobno. To będzie uścisk Pana Boga.
Dzieci z Jazgarzewa bardzo chciały nagrać własną płytę. – Ale po co nagrywać dla siebie? – ktoś rzucił. – Musimy mieć cel! Wtedy usłyszały o chorym Kubusiu.
Piękna Pani powiedziała zaskoczonym dzieciom, że przyszła z nieba. Dzieci nie rozumiały, dlaczego do nich. Ale już po pierwszym spotkaniu z Maryją czuły, że dzieje się coś ważnego.
Stali bywalcy grup parafialnych Misyjnych Płomyków Ducha Świętego oraz scholi z parafii pw. Wszystkich Świętych w Babicach składają wizyty ludziom chorym i starszym.
Przynoszą chorym pierniki i… słowo Boże. Tańczą dla Jana Pawła II. I zawsze stają twarzą do słońca.
Sianko na stół wigilijny, kreda, kadzidło, woda święcona, modlitwa za chorego… Cokolwiek dzieje się w parafii czy diecezji, można na nich polegać.
Czy człowiek, który przez całe życie grzeszył, a przed śmiercią poszedł do spowiedzi, lub ten, który całe życie był dobrym człowiekiem, ale przed śmiercią zgrzeszył – czy obaj spotkają się w niebie? Asia Ch.