Jak by się Pan określił jednym słowem? – pada pytanie dziennikarza. – Genialny – odpowiada Cristiano Ronaldo. – Jaka jest trójka najlepszych piłkarzy świata? – dopytuje się dalej dziennikarz. – 1. Cristiano Ronaldo, 2. Cristiano Ronaldo, 3. Cristiano Ronaldo – odpowiada z niezmąconym spokojem piłkarz.
Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi. (J 1, 10 - 12)
W kalendarzu liturgicznym wspominamy go 6 grudnia. Podania o jego życiu podkreślają, iż był wymodlonym dzieckiem bardzo bogatych rodziców. Po ich śmierci - jako gorliwy kapłan, który nie tylko zgłębiał Słowo Boże, ale wprowadzał je w życie - majątek rozdawał ubogim i potrzebującym.
Wiecie, co to takiego „martyr”? Aha, jedni wiedzą, inni nie. Bez sensu tak pytać wszystkich czytelników, skoro wśród nich może się trafić profesor od tych spraw. No to dla tych, którzy nie wiedzą: „martyr” to greckie słowo oznaczające świadka.
Na rekolekcjach poznałam fantastycznego chłopaka. Wiele czasu spędziliśmy razem. Niestety, mieszkamy od siebie bardzo daleko. Piszemy do siebie, on ciągle pisze, że kocha, ja tego słowa unikam, chociaż bardzo go polubiłam i podoba mi się. Nastolatka
Kepha to bractwo żelaznej woli. Stworzone zostało specjalnie dla ojców i synów, by razem przeżywali trudności i niebezpieczeństwa. Zawołaniem uczestników tego ruchu są słowa: Módl się mocno i żyj mocno. Jeśli rozumiesz się dobrze z tatą, ta wiadomość jest dla Ciebie.
Moja mama nieustannie mnie krytykuje. Całymi dniami słyszę, że wszystko robię źle, żadnego dobrego słowa. Krzyk o najmniejszy drobiazg, że coś źle postawiłam, przestawiłam, każdy powód jest dobry. Nie daję rady... Nastolatka
U nas w klasie chłopcy bardzo często przeklinają. Nazywają nas brzydko, wulgarnymi słowami. Powiedziałabym im, co myślę o takim zachowaniu, ale boję się, że odpowiedzą przekleństwami albo mnie wyśmieją. Ta sytuacja trwa już trzeci rok! Nastolatka z VI klasy.
Nie potrafię się przyzwyczaić do liceum. Nikogo nie znam, jakieś cześć pada i ani słowa więcej. Dziewczyny mają swoje grupki. Nie jestem z nimi. Chłopcy drwią ze mnie, szczególnie gdy usłyszeli, że chodzę do kościoła. Nauka też niezbyt dobrze idzie.
"Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi." J 1,10–12