Czym zajmują się dziś Indianie, opowiada dr Radosław Palonka, archeolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Jabłka można kupić w sklepie. Można je zrywać i zajadać prosto z drzewa. Można upiec z miodem, pachnącym cynamonem i niespodzianką w środku.
Kieszonkowy, naręczny, książkowy – można go nosić wszędzie i odmawiać o każdej porze.
Dobra ministrancka strona internetowa – służy ministrantom, a reszcie świata pokazuje, że super być ministrantem.
Mężczyźni w kapeluszach, z karabinami na ramionach idą w ciemną noc. Słychać szepty w gwarze. To Ślązacy po raz trzeci idą bić się o swoją ziemię.
„Dziś urodził się mój pierwszy syn Pirlo Kayal. Zarówno on, jak i moja żona Angela czują się dobrze” – niedawno pojawił się taki wpis na Twitterze.
Włochaty stwór zaczyna tupać łapkami i stroszyć ogon. Zaraz zaatakuje strasznym zapachem, więc lepiej nie wchodzić mu w drogę.
Mówimy: las, myślimy: drzewa. Tymczasem między drzewami las chowa niezwykłe bogactwo.
Pewnego pracowitego dnia, gdy uratowałem już wszystkie jeże i jerzyki, zadzwonił telefon.
Ma lekko przymrużone, dzikie oczy. Przypomina zwierzę przygotowujące się do skoku.