W Wielki Piątek podpalił swoje włosy, podczas wakacji strajkował i… leżał krzyżem przed Jezusem.
Od pierwszych scen wiadomo, że Gabryś nie jest zwykłym chłopcem. Pojawia się nagle i znika nagle. Jak… anioł.
Łk 2,41-52 Rodzice znajdują Jezusa w świątyni
Włochaty stwór zaczyna tupać łapkami i stroszyć ogon. Zaraz zaatakuje strasznym zapachem, więc lepiej nie wchodzić mu w drogę.
Drewniane śmigła, wielkie czarne silniki i delikatne kółka jak… w zabawkach. 100 lat temu piloci latali samolotami z drewna, drutu i płótna.
Zejdźmy do podziemi naszego miasta – pomyśleli bytomscy uczniowie. I… zrobili grę.